2 sierpnia

Pamiętam jak kilkanaście lat temu goszcząca u mnie w Gdańsku kuzynka z mazowieckiej wioski powiedziała mniej więcej coś takiego: "Ja to bym się w tym Gdańsku nie odnalazła. Tu są wszyscy, z każdej strony inny język"... A mi właśnie to się w Gdańsku podoba i od lat tym się tu zachwycam - wielokulturowością. I dzisiaj nie bez powodu chcę wspomnieć o Romach.
Jakiś czas temu natknęłam się na YouTube na reportaż dotyczący konferencji, która w 2015 roku odbyła się w naszym Nadbałtyckim Centrum Kultury. W materiale wystąpiło wiele osób, uczestników spotkania - i Polaków, i Romów. Wszyscy w jakiś sposób nie tylko byli znawcami kwestii romskiej, ale także inicjatorami wielu akcji, mających na celu walkę ze stereotypami.
We mnie zostaną na długo trzy wypowiedzi.
Pierwsza dotyczy nazwy "Cyganie". Określenie to początkowo jawiło się jako "Acigan", podobnie zresztą brzmiało w wielu językach. Moim zdaniem nazwa piękna. Niestety, w pewnym momencie dziejów, społeczeństwa w których żyli Cyganie nadały im znaczenie pejoratywne, więc sami Cyganie znaleźli na siebie inną nazwę - "Rom", co oznacza "człowiek". Czy ten fakt naprawdę trzeba udowadniać?
Kolejna informacja dotyczy tego, że Cyganie mieszkają na ziemiach polskich od ok. 1000 lat i nie są imigrantami. Dlaczego zatem traktujemy ich jak obcych, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nie mają swojego terytorium?
I ta najbardziej mrożąca, że w 1999 roku w Usti nad Łabą powstał mur oddzielający terytorium romskie od pozostałej części miasta...
Polecam reportaż oraz niezwykły koncert.
https://youtu.be/rhBg_PKuTR8
https://youtu.be/X3eiZMQC1Sw

Komentarze

Popularne posty