Czytam komiks

 Dzisiaj Dzień Czytania Komiksów. 

Osobiście za tą formą literatury nie przepadam. Irytuje mnie ciągłe szukanie wzrokiem kolejnej wypowiedzi. Zwykle zaczynam czytać zawartość dymka, po czym okazuje się, że to nie ten właściwy. I tak w kółko. Lubiłam w dzieciństwie przygody kaczora Donalda, ale do Giganta przekonać się nie zdołałam. 

Dzisiaj czytam komiksy tylko wtedy, gdy muszę. Na lekcji na przykład. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że dla wielu ludzi to jedyny gatunek literacki, który jest przez nich akceptowany. No cóż, dobre i to. Ważne, by czytać cokolwiek. Czytać i myśleć, wyciągając swoje wnioski i analizując spostrzeżenia. Można czytać instrukcje z opakowań, byle z sensem koncepcyjnym do tworzenia wniosków. 

Zatrzymując się przy dniu komiksu, może w ramach chwili dla siebie wyszukacie swój ulubiony z dzieciństwa i poczytacie? Spojrzenie na pewne treści będzie na pewno druzgocąco inne. A może, jeśli nigdy tego rodzaju literatury nie lubiliście, spróbujecie na nowo?

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty