komarze zakusy
Dzisiaj dzień komara. Pierwsza myśl, jaka mi się pojawiła - "czego to głupiego ludzie nie wymyślą", ale poczytałam i okazało się, że święto to nie ma wcale na celu czcić owadów utrudniających nam wszystkim letni czas. Dzień ten ustanowiono na pamiątkę ustalenia przez brytyjskiego lekarza Sir Ronalda Rossa w 1897 roku faktu, że komarzyce przenoszą groźną chorobę, jaką jest malaria.
Okazuje się, że niektóre gatunki komarów są bardzo groźne, odpowiadają za przenoszenie innych, równie poważnych, często śmiertelnych chorób. Ponadto obecne czasy sprzyjają tym owadom. Populacja, globalizacja, urbanizacja, zmiany klimatyczne - wszystkie te hasła są bliskie komarzemu problemowi. Niestety, komary stają się też bardziej odporne na środki owadobójcze, zatem pozostaje jedynie starać się ich unikać.
Co możemy zrobić ze swojej strony? Pamiętając, że co 2 minuty w wyniku malarii na świecie umiera dziecko, dbajmy o czystość miast oraz bliskiej nam przestrzeni, gdyż komary pojawiają się tam, gdzie brudno. Troszczmy się o planetę, odsuwając w czasie postępujące zmiany klimatyczne, gdyż powodzie na przykład stwarzają idealną przestrzeń do rozwoju owadzich rodzin.
Swoją drogą nie dość, że są niebezpieczne, to jeszcze irytujące, to ich "bzy bzy" wwierca się w głowę jak wiertło dentystyczne w ząb.
Komentarze
Prześlij komentarz