Początek
Nowy rok szkolny jest dla mnie jak początek. Podobnie jak 1 stycznia czy nadejście wiosny. Zaczynam wtedy wszystko od nowa. Siebie zaczynam. Pierwszy września chyba trochę tak mnie programuje. W szkole pojawia się nowy plan, nowe obowiązki, nowe reguły. Dodaję do tego zajęcia pozalekcyjne, jakieś harmonogramy. Zaczynam żyć od święta do rocznicy i od apelu do wycieczki.
Obawiam się, że w tym roku szkolnym będzie trochę inaczej. Myślę, że będę musiała nauczyć się żyć jednym dniem, tu i teraz, a nie od do. Nie wiem, jak będzie wyglądało jutro, a tym bardziej "za miesiąc". Wirus, z którym uczę się żyć od marca, zaatakował nagle i zaskoczył, poprzestawiał wartości, cele i pomieszał w planach. Jeszcze kilka dni temu nie wiedziałam, czy wracam do szkoły. Trudno planować na tak niepewnym gruncie rzeczywistości.
Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Tak bardzo cieszę się na powrót do szkoły, że zapomniałam o jej trudach. Może taki stan też był potrzebny...
Wszystkim zaczynającym od nowa życzę spełnienia i realizacji wszystkiego, co zamierzają osiągnąć. Wytrwałości i optymizmu też życzę, lecz chyba najbardziej elastyczności.
Ahoj przygodo!
Komentarze
Prześlij komentarz