Co wybrać?

Dzisiaj to już nie wiem. Za którą opcją się opowiedzieć? Dzień Rozrzutności i Światowy Dzień Oszczędzania. Emocje podpowiadają, żeby kupić coś tak po prostu, na poprawę nastroju. Myślę, że to też na tyle dobry pomysł, że można wrzucić go do spiżarnianych zapasów. Myślisz o czymś niewielkim, na co mogłabyś dzisiaj roztrwonić odrobinę swoich oszczędności?

Z drugiej strony, oszczędzanie mądra sprawa. Zawsze imponowały mi osoby, które potrafiły odkładać cyklicznie jakieś kwoty, a następnie inwestować w coś zaplanowanego wcześniej. Czułam ich radość z takiego upragnionego zakupu.

 Sama nigdy nie potrafiłam oszczędzać. Może dlatego, że nie miałam na czym dokonywać finansowej segregacji. Zaczęłam planować wydatki dopiero przed trzydziestką i wtedy okazało się, że potrafię i że posiadanie oszczędności, choćby niewielkich, wywołuje we mnie ogromną radość.

Swoich synów uczę planowania wydatków już od najmłodszych lat. Nie wiem czy przynosi efekty, ale śmiech powoduje na pewno. Uroczo jest słuchać jak rozmawiają o kwotach kilkuzłotowych, albo jak żalą się, że zostało im tylko 17 groszy😂.

Jeśli planujesz nauczyć się oszczędzania, polecam Ci książkę "Finansowy ninja" oraz blog "Kobiece finanse". Warto zacząć od dzisiaj, bo sprzyja nam niebieski księżyc. Powodzenia!



Komentarze

Popularne posty