gonitwa

 Nie wiem, jak u Ciebie, ale ja mam wrażenie, że bieżący tydzień jest jakiś podwójny. Tak dużo się dzieje, tyle spraw i zadań. Pocieszającym jest fakt, że dzisiaj już czwartek. Oczywiście również długi i trudny.

Kiedyś uparcie dążyłabym do wypełnienia 200% normy, kończąc tydzień jako prawie zwłoki. Teraz umiem już odpuścić, jeśli czuję taką potrzebę. Planując zajęcia tygodniowe, nie jestem w stanie przewidzieć, co nagłego się wydarzy. Dlatego też elastycznie dopasowuję się do potrzeb mojego krzyczącego o odpoczynek i sen organizmu. Dzisiaj zrobię tylko to, co muszę. A i tak będzie tego nadmiar. Wieczorem zapalę świecę, włączę muzykę i usiądę z kubkiem melisy. Nawet okiem nie mrugnę nadprogramowo. Taki mam plan.

A jak Twój trudny tydzień? 

Komentarze

  1. Beatko !
    Mam chwilami wrażenie, że to tylko ja przysiadam się, od czasu do czasu, do Twego ulubionego stolika Twej Kawiarenki.

    A może podświadomie po prostu nikogo innego nie zauważam.

    Najpierw wczytuję się w zapisaną przez Ciebie papierową serwetkę , leżącą między palącą się pachnącym płomieniem świecą a malutkim wazonikiem białych konwalii.
    Potem zerkam na Ciebie, próbując jeszcze lepiej pojąć ciepło Twoich słów i myśli przelanych na ten kawałek delikatnego papieru, który dodatkowo przyozdabiasz różnymi wzorkami swego natchnienia.

    Zastygam przez chwilę oczarowany klimatem Kawiarenki, smakiem oraz zapachem podanej herbaty z miodem, cytryną i imbirem.

    Sięgam po, leżącą na brzegu stolika, kolejną ( tym razem jeszcze białą całkiem, jakby dla mnie przygotowaną ) serwetkę i z bijącym sercem pisać zaczynam.

    Najpierw, niezbyt śmiało, pojedyncze litery, potem słowa i zdania nareszcie już całe, które po czasie jakimś w jeden tekst zaczynają się zlewać i sensem swoim przemawiać.
    ……
    Piszesz Beatko o swoim trudnym tygodniu, o dylematach przeróżnych, które Tobą targały w ostatnich dniach.
    Z jednej strony, chcemy zrealizować wszystko to, co zaplanowaliśmy, z drugiej jednak strony bywają sytuacje, gdzie rzeczą najważniejszą jest nie realizacja obietnic za wszelką cenę, realizacja zamierzeń, planów, a troska o własne zdrowie i zdrowie naszych najbliższych.

    PLANOWANIE – trudna i mało wdzięczna sprawa !

    Ileż razy myślałem, że mam wszystko dobrze zaplanowane, przemyślane, poukładane, niczym kolejne kartki w kalendarzu.
    Tylko zerwać i czekać aż minie dzień następny.

    GDZIE TAM !

    ŻYCIE JEST PEŁNE NIESPODZIANEK !

    Szkoda, że nie wszyscy z nas potrafią to zrozumieć i wychodzą z założenia, że najważniejsi są … ONI i TYLKO ONI I ICH SPAWY.

    A RESZTA … NIECH SIĘ … BUJA !

    Niestety tacy bywają wokół nas bywają ! ( czasem bardzo blisko )

    Bądźmy ASERTYWNI !

    NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ !

    Życie mamy tylko jedno !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty