Dzień Feministki

Z wieloma hasłami feministek się zgadzam. Najbardziej przemawiają do mnie te postulaty, które odnoszą się do równych praw w dziedzinie polityki, gospodarki, finansów. Wiele założeń mnie nie przekonuje, jak choćby to, aby zrewolucjonizować konstrukcję rodziny. Uważam, że we wszystkich propozycjach zmian, jakie pojawiają się co jakiś czas przy okazji różnych manifestacji, hasłem nadrzędnym powinna być wolność jednostki i tylko w oparciu o nie można tworzyć nowe idee i wprowadzać poprawki do jakości życia. 

Poniżej kilka myśli z mojego feministycznego podwórka. 

Kobiecie, tak samo jak mężczyźnie, wszystko wypada. Przeklinać, pić alkohol z gwinta i umawiać się na szybką randkę, jeśli tylko ma na to ochotę. 

Kobieta nie musi umieć gotować i piec ciast, bo kto powiedział, że musi? Zerwijmy w końcu z tym XIX - wiecznym przeświadczeniem, że miejsce kobiety jest w kuchni. 

Kobieta może bardzo dobrze i z wrodzoną dynamiką prowadzić auto. Nie wszystkie są blondynkami bez orientacji w terenie i świadomości, gdzie znajduje się wlew paliwa. 

Kobieta może ubierać się w co chce. Nie musi się podobać, jeśli nie ma na to ochoty i nie powinna bać się założyć to, co akurat lubi, np. czerwone szpilki do krótkiej spódniczki i dekoltu do pasa. 

Kobieta nie może zajmować się dziećmi sama. Nie tylko ona wpadła na pomysł ich posiadania. 

Kobieta ma prawo znać się na piłce nożnej i czerpać przyjemność z oglądania meczu. Nie rozumiem, czemu ten sport miałby być zarezerwowany tylko dla facetów. 

Kobieta ma prawo powiedzieć 'nie' i oczekiwać, że świat zrozumie jej 'wypierdalaj' dosłownie. 

Rewelacyjny spot! 

https://www.facebook.com/kamillizurej/videos/601412500706117/

I trochę muzyki

https://youtu.be/lHJ3H6hDFXk


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty