...

 Zaraz po rozmowie z Ewą, Hanka wyłączyła telefon i schowała go na dno małego, turystycznego plecaka, z którym wędrowała brzegiem morza, rozkoszując się szumem fal i blaskiem wschodzącego słońca. Nie kontrolując czasu ani myśli, ciesząc się chwilą, co trwa, podziwiając kolory wiszących nad wodą chmur oraz pozostawione przez spacerowiczów dni poprzednich ślady na piasku, nie zauważyła nawet faktu, że dotarła do, znajdującej się kilka kilometrów od hotelu, wioski rybackiej. Stalowe liny wyciągarek utrzymywały kutry na plaży w dość dużej odległości od morskiego brzegu. Hanka poczuła niesamowitą radość, widząc porozwieszane tuż przy kutrach, pachnące morską wodą, rybackie sieci. Ten niecodzienny widok oraz coraz silniejszy wiatr sprawił, że poczuła się niesamowicie wolną, nieskrępowaną niczym istotą. - Boże ! Jak tutaj jest pięknie, jak wspaniale. Przez dłuższą chwilę rozkoszowała się owym widokiem, zapachem i wiatrem we włosach. - Czas wracać. Powiedziała cichutko sama do siebie i udała się w kierunku hotelu. 

...

Nie uszła nawet kilku kroków, gdy usłyszała za sobą w oddali męski głos. Odwróciła się i zobaczyła biegnącego w jej stronę, wysokiego kogoś. 

- Proszę poczekać - wydyszał. Biegnę za panią, wołam...

- Przepraszam, dopiero usłyszałam - odpowiedziała Hanka, zauważając jednocześnie, że mężczyzna trzyma w ręku jej sandał. "Co za żenująca sytuacja" - pomyślała.

- But pani zgubiła - powiedział, wyciągając rękę w jej stronę. - Jak Kopciuszek - zarechotał.

- No nie musi pan od razu drwić - odpowiedział Hanka uszczypliwie, wyrywając niemal obuwie z rąk nieznajomego.

- Gdzieżbym śmiał. Pomyślałem bardziej, że to romantyczne.

- Dziękuję - rzuciła ona i odwróciła się gwałtownie, w głowie mając tylko jedną myśl - ”uciec jak najprędzej”.

Komentarze

  1. ...

    - Cześć Ewa!

    - Cześć Paweł ! Co jest ? Mieliśmy się spotkać na Molo i co … ?

    - Póki co odłóżmy spotkanie.

    Szukam Hanki. Nie wiem co się stało. Dzwoniłem do Niej już z piętnaście razy.

    Ciągle tylko słyszę :

    „Abonent ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem”

    Czy wiesz, gdzie Hanka się podziała ?

    - Z tego, co wiem, to chciała wszystko przemyśleć.

    - Co przemyśleć ?

    Dla kota już znalazłem nowy dom.
    Zawiozłem do cioci Heleny. Pamiętasz ? Jakiś czas temu pożegnała się ze swoim Mruczkiem.
    Teraz ma nowego przyjaciela. Początkowo się broniła, ale jak wskoczył jej na kolana i zaczął lizać ręce, to już było po sprawie.
    Mruczek 2 znalazł nowy dom.

    Ale wracając do Hanki. Czy Ty coś wiesz ? – zapytał Tomek - Gdzie ona teraz może być ?

    - Paweł. Tak, rozmawiałam z Hanką. – odpowiedziała Ewa.

    Wiem, że wyjechała na jakiś czas, ale nie powiedziała gdzie jest.

    - Ewuniu ! Co ja mam teraz zrobić ?
    Muszę się z Nią spotkać, wszystko wyjaśnić, wspólnie pobyć w ciszy i samotności.

    - Widzę, że szalona tęsknota Tobą targa – stwierdziła Ewa

    - Muszę Ją znaleźć. Muszę ! Za wszelką cenę Ewuś ! Pomóż proszę !
    Ja muszę …

    W słowach Pawła słychać było tęsknotę i niesamowitą chęć spełnienia wszystkich warunków, które umożliwiłyby spotkanie z kochaną i bardzo ważną dla niego osobą.

    - Paweł – przerwała Ewa. Pomyśl, gdzie ostatnio Hanka wyjeżdżała ?
    Może ma swoją jakąś „pustelnię” ?
    Może byliście ostatnio na jakimś wspólnym wyjeździe ?
    Pomyśl !

    - Masz rację ! Dobry pomysł ! Kończę ! Dzięki Ewuniu !

    - Trzymaj się ! Powodzenia ! – odpowiedziała.

    Ewa usłyszała tylko krótkie : „Pa !”



    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty