Mgła
Ciemno, ponuro, mgliście i mokro. Cicho, spokojnie. Czuję zawieszenie między nocą a dniem, jawą a snem. Ludzie dookoła czekają na święta, licząc, że te coś zmienią. Jeśli będą białe, to już w ogóle. Wszędzie pachnie piernikami i powoli, od tego weekendu, choinkami. Błoto, ziewanie. To widzę. Plany? Tylko doczekać.
Jednak, aby nie poddać się marazmowi, wynikającemu z aury za oknem, dobrym sposobem jest po prostu wyjście mu naprzeciw. Ciepła kurtka, czapka, buty, czekolada do kieszeni i sru w stronę pięknej krainy, zwanej Otominem.
Trasa wokół jeziora zachwyca widokami o każdej porze roku. Dzisiejsza mgła nadawała klimat miejscu. Rześkie, wilgotne powietrze, dwie godziny na powietrzu, z uśmiechniętą buzią i nastrój od razu staje się lepszy.
Kolejne moje 'polecam'!
No tak Beatko !
OdpowiedzUsuńKolejne Twoje 'polecam' !
Kusisz, kusisz i … !
Zdjęcia piękne, do tekstu pasujące, zamieszczasz.
Poznaję, te po mistrzowsku, Twą ręką ( czytaj : Twym aparatem ) fotki wykonane, co tak w błyskawicznym skrócie opisują moc wrażeń, doznania cudowne, barwy przeróżne i obrazy widziane podczas sobotniego spaceru dookoła jeziora w Otominie.
Masz rację !
Nawet mgła najgęstsza, wilgoć w powietrzu ukryta czy aura, choćby najgorsza i do wyjścia z domu zniechęcająca, nie powinny odstraszać nas od podjęcia jedynie słusznej decyzji.
Ubieramy się ciepło, do plecaka wkładamy tabliczkę czekolady, termos z gorącą kawą lub herbatą, do tego ze dwie kanapki w folię zawinięte i … jazda z chałupy.
Byle poza mury domu, chociaż na czas jakiś.
Nie zapomnijcie zabrać dużo dobrego humoru i na wspólny wypad namówcie także swoich najbliższych oraz przyjaciół.
Beatko !
Nie zapomnij o mnie następnym razem ! :)