W dniu wczorajszym ( od popołudnia ) i dzisiejszym ( do południa ) w naszym domu rogali ( tych na twarzy ) całe mnóstwo.
Przyjechała córeczka nasza z naszymi wnuczętami, wnuczęta zabrały dodatkowo ze sobą ( do pokazania babci, prababci i dziadkowi ) swego chomika, który okazał się ( po wizycie znajomej – pani weterynarz ) dziewczynką.
Gryzoń rzeczywiście śliczny, puchaty, zabawny i chyba też miał rogala na swym pyszczku.
Słowem sama radość, uśmiech i szczęście w naszym domu od wczorajszego popołudnia.
Dodatkową atrakcją dnia wczorajszego stał się fakt niespodziewanego nocowania wnucząt u babci i dziadka.
Na dworze śnieżyca, na drogach lodowica jedna, bo oczywiście drogowcy pogodą … zaskoczeni.
Nie mogliśmy z moją Kochaną Pierwszą Żoną pozwolić na to, aby wnuczęta wracały do swego domu w tak trudnych na drodze warunkach.
Niestety Mama naszych wnucząt postanowiła wracać do swego męża.
Wnuczęta oraz chomik ( chomiczka ) pozostały na noc.
Była zabawa w Dziki Zachód, było ujeżdżanie dziadka udającego rozjuszonego byka, był konkurs rysunkowy, była pyszna kolacyjka przygotowana przez babcię, była kąpiel w babcinej wannie, wieczorne czytanie bajek ( tym razem wnuczęta czytały babci i dziadkowi )
Poranek i dzisiejsze przedpołudnie także cudowne.
Choć rogali do jedzenia na stole nie było na okoliczność Dnia Rogala, bo Babcia upiekła karpatkę, to Rogali na twarzach było całe mnóstwo !
Ja się wpraszam na rogala! Podziel się tym na twarzy!
OdpowiedzUsuńNo proszę !
OdpowiedzUsuńW dniu wczorajszym ( od popołudnia ) i dzisiejszym ( do południa ) w naszym domu rogali
( tych na twarzy ) całe mnóstwo.
Przyjechała córeczka nasza z naszymi wnuczętami, wnuczęta zabrały dodatkowo ze sobą
( do pokazania babci, prababci i dziadkowi ) swego chomika, który okazał się
( po wizycie znajomej – pani weterynarz ) dziewczynką.
Gryzoń rzeczywiście śliczny, puchaty, zabawny i chyba też miał rogala na swym pyszczku.
Słowem sama radość, uśmiech i szczęście w naszym domu od wczorajszego popołudnia.
Dodatkową atrakcją dnia wczorajszego stał się fakt niespodziewanego nocowania wnucząt u babci i dziadka.
Na dworze śnieżyca, na drogach lodowica jedna, bo oczywiście drogowcy pogodą … zaskoczeni.
Nie mogliśmy z moją Kochaną Pierwszą Żoną pozwolić na to, aby wnuczęta wracały do swego domu w tak trudnych na drodze warunkach.
Niestety Mama naszych wnucząt postanowiła wracać do swego męża.
Wnuczęta oraz chomik ( chomiczka ) pozostały na noc.
Była zabawa w Dziki Zachód, było ujeżdżanie dziadka udającego rozjuszonego byka, był konkurs rysunkowy, była pyszna kolacyjka przygotowana przez babcię, była kąpiel w babcinej wannie, wieczorne czytanie bajek ( tym razem wnuczęta czytały babci i dziadkowi )
Poranek i dzisiejsze przedpołudnie także cudowne.
Choć rogali do jedzenia na stole nie było na okoliczność Dnia Rogala, bo Babcia upiekła karpatkę, to Rogali na twarzach było całe mnóstwo !
I myślę, że warto … tak trzymać :)
Karpatka też by chciała pewnie mieć swój Dzień! Wnuczęta to zawsze powód do radości!
OdpowiedzUsuń