Dzień Singla
Dzisiaj Dzień Singla.
Dlaczego jestem sama? Bo w końcu umiem. I choć powodów jest pewnie więcej, dla mnie najistotniejsze jest to, że nie czuję się samotnie, źle, gorzej, niepełnie czy nic niewarta. Wreszcie jestem singlem z podniesioną głową.
Myślę, że nawet będąc w związku, dobrze jest czasami pobyć tylko ze sobą. Świętujmy zatem!
Beatko !
OdpowiedzUsuńPiękny tekst i aż szkoda, że zamiast „Świętujmy zatem!” nie napisałaś ...
„ŚWIĘTUJMY RAZEM!”
Kto wie ?
Może i jakiś bywalec KAWIARENKI, co też w samotności siedział przy stoliku, przy blasku pachnących świec Twego „Wirtualnego Królestwa”, zechciałby podzielić się razem z Tobą swą „samotnością” ?
Razem zawsze raźniej , przyjemniej, weselej i … nie tak samotnie przecież.
Masz rację, że nawet w najlepszych związkach wskazane jest, aby pobyć tylko i wyłącznie ze sobą, ze swoim ja, ze swoimi myślami.
Są takie chwile, że chce się usłyszeć bicie swego serca i ciszę otaczającej nas przestrzeni.
Coraz częściej bywają sytuacje ( nawet w najlepszych z pozoru związkach, rodzinach ), że zadać można pytanie, które często słyszymy z ust polonisty :
„RAZEM CZY OSOBNO”
No właśnie !
Ileż to związków ( zarówno obojga płci, jak i związków monogamicznych – jestem bardzo tolerancyjny, jeśli idzie o te międzyludzkie relacje ), w których niby jesteśmy razem, ale coś nie do końca „pasi” ( jak mówi ostatnio moja kochana wnusia ).
Jedno z partnerów ciągle przy komputerze, drugie przed telewizorem.
Jedno wczytane w kolejną powieść, drugie z nosem w telefonie komórkowym.
Jedno …, drugie … !
Beatko !
Następnym razem napisz … „ŚWIĘTUJMY RAZEM!”
Podjadę, by … świętować :)
Ja też jestem w pelni zasowolonym singlem. Mam czas na swoje marzenia, na ciekawą lekturę, na podróże, na pasje.
OdpowiedzUsuńCzuję się w pełni komfortowo. Mam mnóstwo przyjaciół i lezeze na kanapie kiedy chcę, sprzątam kiedy mam wenę, nie jestem sztuczna. Kiedyś się starałam dla partnerów i to nie zaowocowało. Przyjemnie znaleźć odrobinę czasu dla siebie. Nie odczuwam dyskomfirtuz powodu bycia singlem, nie czuje się gorzej . Jestem Pania swego losu i wychodzi mi to na dobre.