Jest moc
Koniec kwarantanny, ale opady śniegu za oknem tworzą we mnie wizję jej przedłużenia. Zastanawiam się, czy moja biedna skoda wyjedzie jutro z parkingu.
Jednak nie stresuje mnie to. Udało mi się wyciszyć, odpocząć w ciągu kilku ostatnich dni. Dużo czytałam. Mam energię. Dzisiaj nic nie było w stanie wytrącić mnie z równowagi.
Do poduszki słucham dzisiaj:
Beatko !
OdpowiedzUsuńA nie mówiłem, że po kilku dniach emocji, wrażeń wielu, związanych z przedłużającym się , pięknym czasem świętowania urodzin to syna, to Twoich Beatko, zasłużyłaś sobie na czas odpoczynku i totalnego ( no prawie totalnego ) luzu i relaksu.
Przypadek sprawił ( czytaj : „nałożona, nie z Twej winy … kwarantanna” ), że znalazłaś czas na wyciszenie i krótki …”free time”.
Mocy nabrałaś i energii, która sprawiła, że z uśmiechem, mimo zawiei i zamieci śnieżnej, przyjechałaś do pracy.
Nawet Twoja niezawodna ( jak się okazało ) skoda, po kilku dniach spędzonych na solidnym
( prawie dwudziestostopniowym ) mrozie, zdołała swym wieloletnim akumulatorem uruchomić silnik, sprawić, że zadziałało ogrzewanie i pokonując ponad dwadzieścia kilometrów, dowiozła Ciebie i Twoich chłopaków do szkoły.
GRUNT, TO MOC !
Do poduszki zaproponowałaś
"Najlepszy album muzyki klasycznej - Mozart, Beethoven, Bach, Chopin"
Ja także zaproponuję do posłuchania coś z klasyki.
Tym razem dla kontrastu tego, co za oknem ( Zima, mróz i śnieg ), proponuję
„Wiosenny Walc” Fryderyka Szopena.
Nie tylko muzyka przepiękna, ale i połączona z cudnymi obrazami nadchodzącej ( już wkrótce ) Wiosny
https://www.youtube.com/watch?v=a0hFZPvanMs