Chmurki - pomagacze

 Kilka lat temu gdy zbierałam się intensywnie z podłogi, by ponownie stanąć na nogi, wyczytałam gdzieś, że warto, gdy ma się dobry humor, przygotować sobie spis tych rzeczy, które poprawiają nam nastrój w różnych sytuacjach. Po co? Ano dlatego, że gdy łapiemy dołek i nie chce nam się już kompletnie nic, na pewno wtedy nie znajdziemy dobrego sposobu, by sobie pomóc. Wtedy nie chce nam się NIC. 

To taki sam pomysł jak z playlistami - na smutek, do tańca itd. Warto stworzyć swoje chmurki "na stres", "na smutek", "na nudę" i korzystać, gdy zajdzie potrzeba.

Obowiązkowym punktem na liście powinno być wyjście. Po prostu i dokądkolwiek. Nawet do sklepu za rogiem. Pomoże na pewno. A długi spacer z bliską osobą zdziała cuda. Nie zamykajmy się na ludzi! Choć wiem jak to hasło brzmi w dobie pandemii. 

Komentarze

  1. No właśnie, właśnie :) :) :) !!!

    To ja od trzech dni wydzwaniam ( wiedząc, że przeziębienie i niemoc jakowaś ogarnęła chłopaków i Ich Mamę ) z zapytaniem nie tylko o zdrowie, ale i z troską czy czegoś czasem nie przywieźć, kupując po drodze w sklepie, szukając pretekstu, by się zjawić i dać możliwość "niezamykania się na ludzi", a tu ... :) :) :)

    No trudno :) :) :) !!!

    Cieszę się, że stan zdrowia już się poprawił, że słońce zadziałało pozytywnie, że znakomicie wykorzystujesz swą szafę ze swoimi chmurki "na stres", "na smutek", "na nudę" i sięgasz po nie, gdy zajdzie potrzeba.

    Pamiętaj jednak, ze zawsze w zanadrzu masz ... telefon do przyjaciela :) :) :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty