Krzysztof Krawczyk
Odejście Krawczyka mnie.. wzruszyło.. Przypomniało wszystkie mądre teksty, które śpiewał i którymi chciał przekazać, co w życiu ważne.
Jego biografia pokazuje, że swoje pięć minut możemy mieć w życiu wiele razy. Często zależy to od innych i od faktu, czy jesteśmy potrzebni. Jego biografia to przykład dążenia do spełnienia najskrytszych marzeń - za to go cenię poza fenomenalnym głosem.
Odejście Krawczyka przypomniało mi, że życie, chcemy czy nie, zmierza do jakiegoś końca. Kiedy? Nie wiemy. Dlatego odkładanie swojego szczęścia na półkę z podpisem 'kiedyś' jest zwyczajnie głupotą.
Jej nie przekupisz, … nawet samym złotem !
OdpowiedzUsuńDo Niej nie powiesz : „Nie teraz, przyjdź potem !”
Ledwo się urodzisz, … już na Ciebie czeka
I raz w życiu odwiedza … każdego człowieka !
Masz rację Beatko pisząc :
„Odejście Krawczyka przypomniało mi ( Tobie i mi ), że życie, chcemy czy nie, zmierza do jakiegoś końca. Kiedy? Nie wiemy. Dlatego odkładanie swojego szczęścia na półkę z podpisem ‘kiedyś’ jest zwyczajnie głupotą.”
Ale czy potrafimy żyć i działać każdego dnia myśląc, że jutra nie będzie ?
No przecież nie da się wszystkiego tak uporządkować, idealnie „posprzątać” i nie czynić bałaganu , bo jutro może być dla nas dniem ostatnim.
Myślę, że całe piękno życia i tajemnica „odejścia” tkwi właśnie w tym, że nie jesteśmy w stanie tego „żegnajcie” przewidzieć.
A wielką sztuką jest żyć, będąc jednocześnie przygotowanym na ten nasz „dzień ostatni” !
Zwariować by można chyba, traktując każdy dzień, jako ten … po którym następnego ( dla nas ) już … nie będzie.
Myślę, że każdy z nas swym istnieniem na ziemi zapracowuje sobie na pamięć :
lepszą lub … nie tak dobrą, a czasem nawet na … niepamięć.
Krzysztof Krawczyk „odpłynął” swym PAROSTATKIEM w ostatni rejs, pozostawiając po sobie mnóstwo mądrych tekstów, piosenek i nadzieję, że dotrze do swego wymarzonego portu.
PAROSTATEK
https://www.youtube.com/watch?v=OyEpNs2EhqM
Wart obejrzenia ( w wolnej chwili ) film
Krzysztof Krawczyk – Całe moje życie :
https://www.youtube.com/watch?v=NoHq892S4sQ
Przemijanie wpisane jest w nasze życie...to proces ,któremu możemy się biernie przyglądać lub aktywnie w nim uczestniczyć odnajdując swe szczęście. Mnie pociaga cel ,do ktorego zmierzam...w Niebie.Chciałabym kiedyś móc powtórzyć za apostołem Pawłem-"Dobry bój bojowałem,biegu dokonałem,a teraz czeka mnie wieniec sprawiedliwości... "Ehh...ufam,że jest to możliwe dla każdego z nas🙂
OdpowiedzUsuń