Taaak...to prawda.. poczułam też pewną ulgę,jakby ktoś zdjął ciężar z ramion niewygodny,uwierający od wielu miesięcy dosłownie i w przenośni...Uświadomiłam sobie jeszcze bardziej jak bardzo spragniona jestem dobrych wiadomości,optymistycznej perspektywy na przyszłość...choć przecież dotyczy elementarnych potrzeb...Ale dobrze mi z tym ,poczułam się tak lekko jak motyl.. 🦋
Taaak...to prawda.. poczułam też pewną ulgę,jakby ktoś zdjął ciężar z ramion niewygodny,uwierający od wielu miesięcy dosłownie i w przenośni...Uświadomiłam sobie jeszcze bardziej jak bardzo spragniona jestem dobrych wiadomości,optymistycznej perspektywy na przyszłość...choć przecież dotyczy elementarnych potrzeb...Ale dobrze mi z tym ,poczułam się tak lekko jak motyl.. 🦋
OdpowiedzUsuń