Zburzony spokój 4

 Pojawiłeś się nagle, wywróciłeś to i owo do góry nogami, wywołałeś całą masę skrajnych emocji. Dałeś mi uwagę i zainteresowanie, których tak bardzo potrzebowałam. Przypomniałeś mi, co schowałam na dnie duszy. Przez kilka tygodni poziom dopaminy miałam na bardzo wysokim poziomie. Byłeś jak narkotyk, którego chciało się więcej. Rozumiesz to? 

Żałuję, że nie mogę zabrać cię w moją przyszłość. Wierzę, że byłoby lepiej niż nudno, jednak nie mogę pozwolić byś zapomniał, że przede wszystkim jestem kobietą. I to mocną.

Może to naiwne, ale chcę zapamiętać twoje oczy i głos, wszystkie opowieści z krypty, poczucie humoru i tych kilka momentów, w których udało ci się mnie zaskoczyć. 

A życzenia dla ciebie? 

Odwagi, byś spróbował dojrzeć w lustrze również drugą warstwę siebie, i mocy, by się z tym brudem zmierzyć. 

Pamiętaj o sobie. Pamiętaj o mnie. 

https://youtu.be/xagIRaOFfS0


P. S. 

Postaci wciąż fikcyjne, a ciągi dalsze jak widać różne, czasami po prostu się kończą. Wierzę, że stworzę jeszcze kiedyś historię z happy endem. 




Komentarze

  1. Beatko !

    Nim napiszę taki komentarz TYLKO MÓJ i TAKI OD SERCA,

    to muszę raz jeszcze zebrać w jedną całość wszystkie części

    ZBURZONEGO SPOKOJU ( części 1 – 4 ),

    przeanalizować i przeczytać ze zrozumieniem człowieka, który zawsze chce pomóc drugiemu człowiekowi ( choć czasem ten broni się czym może i ucieka nie tylko przed sobą, ale i przed innymi ).

    Proszę Beatkę zatem o … cierpliwość i więcej pozytywnego myślenia o dniach kolejnych.

    Wszak bardzo często ZBURZENIE SPOKOJU dać może nadzieję na ...

    ... NOWE UPORZĄDKOWANIE.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty