Chaos

 Dzisiejszy dzień pokazał, że niczego nie da się zaplanować, nawet tego, że w weekend się odpocznie.

Nie ma możliwości również, zaplanować śmierci w kalendarzu, ująć jej w jakieś ramy i powiedzieć teraz nie, ale jutro już możesz.

 

Komentarze

  1. Beatko !
    Jak mało kto, doświadczyłem ostatnimi czasy tej prawdy w mej najbliższej rodzinie.

    Listopadowy poranek zeszłego roku.

    Mój Kochany Teść (tak, tak; ten od mej Pierwszej Kochanej Żony) wstaje do toalety, wraca do łóżka, przewraca się na nie i ...

    słyszymy tylko rozpaczliwy krzyk mej Teściowej ... "Halinka, Halinka!!! Grzegorz, Grzegorz!!!"

    Nie pomogła natychmiast wezwana karetka i próby przywrócenia do świata żywych.

    Kwietniowy poranek tego roku.

    Wiemy, że od kilku dni trwa nierówna walka, chorego na COVID-19 , mego szwagra.

    Wiara, bo ona umiera ostatnia, wciąż dawała nadzieję.

    A jednak, ... stało się to najgorsze.

    Ok. godz 10, 10 kwietnia, dowiadujemy się, że Rysiek ... nie żyje.

    Zostawia płaczącą po nim mamę, siostrę, żonę, syna i ... mnóstwo rozpoczętych, nie dokończonych spraw.

    A tyle jeszcze miał planów do zrealizowania.

    Był i ... nagle Go nie ma!

    Tak!
    Śmierci nie da się zaplanować, wybrać dla niej pasującego nam momentu, najlepszej chwili na ... umieranie.

    Napisałem kiedyś:

    "Jej nie przekupisz, nawet samym złotem!
    Do Niej nie powiesz:
    NIE TERAZ! PRZYJDŹ POTEM!
    Ledwo się urodzisz... już na Ciebie czeka
    I raz w życiu odwiedza... każdego człowieka "

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty