Pierwsza tegoroczna kawa na balkonie

 W końcu posprzątałam mój balkon. Lśni. Lubię na nim usiąść z kawką, najbardziej rano, kiedy dzień dopiero się budzi. Taka 5.45 jest idealna. Myślę sobie wówczas, że dobrze mi się żyje. 

Komentarze

  1. Podziwiam :) Mi o 5.45 się w ogóle nie żyje ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym słyszała mojego męża 😉😃

    OdpowiedzUsuń
  3. Beatko !

    I o to właśnie chodzi, żebyś wstając o poranku, przy blasku wschodzącego słoneczka miała mnóstwo POZYTYWNYCH myśli !!! :) :) :)

    Przed Tobą piękny dzień ( niczym cale życie, pełne miłych niespodzianek, Twoich decyzji i wyborów ).

    Kawa, którą delektujesz się o poranku ( na Twoim własnym balkonie, Twojego mieszkania, o porze dnia, którą sobie sama wybierasz ) smakuje zapewne cudownie, sprawiając radość, poczucie niezależności i siły własnego charakteru.

    Beatko !

    Cieszę się Twoim szczęściem, Twoją radością , ...

    Cieszę się, że jesteś właśnie taka, jaka jesteś :) :) :)

    NIE ZMIENIAJ SIĘ, PROSZĘ !!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty