Cała prawda o mojej rodzinie.
Czasami mam wrażenie, że najbliżej nam do Adamsów.
Dzisiaj na przykład założyliśmy hodowlę rosiczek. I kaktusów. Nie wiem jak się do tej sytuacji ustosunkować. To już morderstwo czy nadal rozwijanie zainteresowań?
Komentarze
Prześlij komentarz