Wakacje z Wilhelmem II

 Z okazji Światowego Dnia Mózgu ja swój dzisiaj bardzo mocno dotleniłam. Dałam mu trochę relaksu i odrobinkę chciałam oszukać.

Podróży po Podlasiu ciąg dalszy. Jest pięknie, ale też strasznie gdy na przykład wjeżdżam do lasu, by odszukać pewien głaz, zapada zmrok, do celu 11 km, tracę zasięg i czuję w kościach, że za chwilę znajdzie mnie albo łoś, albo Straż Graniczna.






Komentarze

  1. No to nam Beatka zaszalała na tym Podlasiu.

    Tereny rzeczywiście przepiękne.
    Jakiś czas temu byliśmy w tamtych okolicach z moją Kochaną Pierwszą Małżonką (całkiem sami, bez KPT i wnucząt).
    Warto zawitać do Białowieży.
    Mozaika zdjęć raz jeszcze potwierdza fakt Twego zauroczenia tamtymi rejonami naszego pięknego kraju. Co do Kanta, to rozumiem, że Pani od języka polskiego zainteresowana postacią filozofa i myśliciela, ale zainteresowanie Cesarzem Wilhelmem (i to na dodatek II - gim) to tego nie rozumiem.
    Wszak wielu wie, że jesteś nieodgadnioną, pełną PIĘKNA I UROKU, TAJEMNICĄ.

    Trochę Beatce zazdroszczę takiej różnorodności doznań, związanych z tak często zmianą miejsca pobytu.
    Tyle przeżyć, tyle spotkań, tyle myśli, tyle ...

    Dzisiejszy dzień był naszym ostatnim dniem wakacji, spędzonym pośród szumiących sosen, śpiewających ptaków, skaczących po drzewach wiewiórek, zapachu pieczonych przy ognisku kiełbasek i pianek, radości z pokonywania leśnych szlaków rowerami oraz pieszo, buź umorusanych jagodami, szaleństwa od wschodu po zachód Słońca.

    Było SUPER:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty