Literatura faktu

 Dzisiaj Dzień Uwięzionego Pisarza i gdy przeczytałam tę nazwę, moje myśli pobiegły w stronę takiego pisarza, co to w kazamatach pewnie siedział i pisał o Polsce i jej roli Chrystusa. A zaraz potem się okazało, że prawie o to chodzi, bo więzienie się zgadza, ale pisarz bardziej współcześnie ujęty. 

Święto zostało ustanowione po to, by zwrócić uwagę społeczeństwa na ograniczanie wolności słowa. Najbardziej narażeni na prześladowania we współczesnym świecie są pisarze z zakresu literatury faktu. Często za prawdę, którą głoszą w swoich reportażach, tracą wolność, a nawet życie.

Warto sięgnąć po literaturę faktu nie tylko dzisiaj. Poniżej kilka tytułów, które mnie zaciekawiły. 

Christopher Berry - Dee  "Rozmowy z psychopatami. Podróż w głąb umysłów potworów"

Adam Higginbotham  "O północy w Czarnobylu"


Sue Black "Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego"

Grzegorz Głuszak "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komedy"

A może polecisz coś od siebie?

Komentarze

  1. Beatko !

    Od jakiegoś czasu ( tak dokładniej, to od trzech lat, kiedy to proboszcz mej parafii i jednocześnie spowiednik arcybiskupa pomorskiego / chyba całe szczęście, że już ... byłego / powiedział stanowcze NIE, gdy, jako przedstawiciel grupy rodziców chciałem zorganizować dla uczniów klasy trzeciej uroczystość I - szej Komunii poza naszą parafią - w Kościele Ojców Pallotynów, z którymi współpracowaliśmy jako szkoła od lat ).

    To stanowcze NIE proboszcza i Jego powoływanie się na stanowisko arcybiskupa Leszka ...

    ... To wówczas "przejrzałem" na oczy !

    Zrozumiałem, jaką to feudalną strukturę posiada nasz Kościół Polski
    ( przynajmniej tzw. jego "czarna" część ).

    Zacząłem przyglądać się temu środowisku i ludziom ślepo wierzącym we wszystko co ksiądz - przedstawiciel Kościoła mówi ( czytaj : "głosi" ).

    Przejrzawszy na oczy widziałem u wielu księży brak tolerancji, pogoń za dobrami tego świata, brak umiejętności oddzielenia spraw Kościoła od własnych interesów.

    Zacząłem zauważać, że celibat jest tylko czymś okazywanym tak dla innych, na zewnątrz, na pokaz.

    Spostrzegłem, że są wśród księży i tacy, którzy krzywdzą innych, popadają w nałogi i mijają się często z prawdą oraz głoszonym "Słowem Bożym".

    Wiem, że niektórych te słowa mogą zaboleć, ale to wszystko siedzi mocno tak we mnie.

    Beatko !

    Pytasz czy nie poleciłbym jakiejś literatury faktu tak od siebie.

    Tak, polecam !

    Oto moje propozycje :

    Część I

    Justyna Kopińska
    "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?"

    To najbardziej wstrząsająca reportażowa książka ostatnich lat.
    O sprawie, zakończonej skazaniem siostry Bernadetty na więzienie, słyszeliśmy wszyscy.
    Ale jak to, co działo się w Ośrodku przez ponad trzydzieści lat, było w ogóle możliwe?
    „Czy Bóg wybaczy…” – opowiadająca z różnych stron historię koszmaru w Ośrodku, procesu z przesłuchaniami zastraszonych wychowanków – to przede wszystkim porażająca opowieść o przyzwoleniu. Głośnym i cichym. Jak to możliwe, że sprawy przez lata nie nagłośniły nauczycielki, widząc brudnych i pobitych uczniów, przychodzących z Ośrodka? Jak to możliwe, że kontroli nie sprawowało kuratorium, ale zakon?
    „Wstrząsająca opowieść o tym, jak zakonnice w Zabrzu przekształciły ośrodek wychowawczy dla dzieci w koszmarny obóz, w którym panowały przemoc, gwałt i strach.
    To też opowieść o tym, że różne instytucje państwa przez lata przymykały oko na ten ohydny proceder.
    „To jest wstrząsająca opowieść o Polsce widzianej z „bidula”, z ośrodka dla dzieci biednych i opuszczonych. To jest inna Polska niż ta, którą oglądamy codziennie – to Polska ludzi wykluczonych i nieszczęśliwych. To również opowieść o instytucjach państwa polskiego widzianych z tej nieszczęśliwej perspektywy – ileż w nich konformizmu i zakłamania.
    To wreszcie opowieść o zakonie sióstr Boromeuszek, które z opiekunek dzieci nieszczęśliwych przeobraziły się w instytucję oprawców pełnych okrucieństwa.
    To chyba najbardziej mroczna i zdegenerowana twarz polskiego katolicyzmu.
    Zakonne wychowawczynie o zdeformowanych sumieniach wychowywały dzieci, którym deformowały sumienia i osobowości.

    Za chwilkę moje kolejne propozycje literatury faktu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oto kolejne moje propozycje literatury faktu :

    Część II

    Artur Nowak, Małgorzata Szewczyk-Nowak
    "Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos"

    Polski Spotlight – cała prawda o molestowaniu w Kościele.

    „Ksiądz więził i gwałcił”. „Kapłan molestował ministranta”.
    Takie tytuły biją po oczach, podnoszą oglądalność i zwiększają nakłady gazet.
    Ale nie słychać w nich zbyt głośno głosu ofiar.
    Ich ból ginie niezauważony, bo w centrum uwagi są sprawcy w sutannach.
    To wyjątkowa książka, która daje głos ofiarom.
    Obok opisów przemocy seksualnej i poniżenia znajdziecie tu zapis bezkarności sprawców, nieświadomości rodziców i krzywdy dzieci. Krzywda przeradza się w długotrwałą traumę, która prowadzi do prób samobójczych lub uzależnień. Każda z rozmów to osobista droga krzyżowa bohaterów, którzy dopiero po latach zdecydowali się opowiedzieć autorom o swoich dramatycznych przeżyciach.
    Autorzy z reporterską dociekliwością badają temat molestowania.
    Rozmawiają z osobami, które na co dzień zajmują się problemem pedofilii w Kościele katolickim. Pokazują, w jaki sposób Kościół w Polsce ochrania księży pedofilów.
    Tabuizowanie tego tematu przez lata służyło sprawcom.
    Czas przerwać milczenie – również dla dobra Kościoła, ale przede wszystkim – dla dobra dzieci.


    Marcin Wójcik
    "W rodzinie ojca mego"

    „W rodzinie ojca mego” to zbiór reportaży o zwartych szeregach środowisk kościelnych, które same nazywają siebie Rodziną Radia Maryja. Autor, były dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, próbuje zmierzyć się z fenomenem toruńskiego imperium medialnego skupiającego kilkanaście milionów zaangażowanych katolików. Wójcik oddaje głos wiernym, kapłanom i kościelnym prominentom, cytuje audycje radiowe i listy pasterskie, jeździ na msze odprawiane przez księdza Piotra Natanka i pikietuje pod Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, a nawet zapisuje się na studia na uczelni ojca Rydzyka. Dzięki temu, że nie boi się pytać ani słuchać, jego książka, pisana od wewnątrz, napędzana ciekawością i chęcią przeniknięcia do źródeł wspólnotowości, staje się bezprecedensowym portretem jednego z obliczy polskiego Kościoła.
    Reportaże Wójcika fascynują, ale nie dają łatwych odpowiedzi na pytania, czy możliwa jest wspólna płaszczyzna dialogu i jaka jest przyszłość naszego katolicyzmu.

    PS.
    Streszczenia zaproponowanych książek dokonałem na podstawie materiałów wyszukanych w internecie. Przepraszam zatem, że nie są to moje własne przemyślenia i opisy zaproponowanych przeze mnie książek. A może i lepiej, że tak się stało, ponieważ nie potrafiłbym tak obiektywnym i kulturalnym językiem przedstawić treści, o których każda z książek opowiada.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty